Grupa 43

Harry Kaufman pokazuje jak zamienić numer Guardiana w użyteczną pałkę. Lekkie uderzenie w dłoń pozwala wyobrazić sobie ile zniszczenia może przynieść cios zadany nią w złości. „Oczywiście, to tylko samoobrona” uśmiecha się „gdybyś został aresztowany, po prostu upuszczasz ją na podłogę i znowu jest tylko gazetą. Inni nosili fragmenty miedzianych rurek, kawałki metalu i inne rzeczy”.

77-letni Kaufmann, dobrze zbudowany i pełen życia, jest jednym z najmłodszych pozostałych przy życiu członków radykalnych oddziałów brytyjskich Żydów, którzy przez pięć lat toczyli wojnę przeciwko faszystom Oswalda Mosleya na ulicach Londynu i innych dużych miast Wielkiej Brytanii.

Dziś, w dniu Dniu Pamięci o Holokauście, Kaufman spotka się ponownie ze swoimi towarzyszami na specjalnej imprezie zorganizowanej w celu uczczenia Grupy 43. Morris Beckman, 88-latek, jeden z członków-założycieli wyjaśnia powody, dla których powstali: „Byłem w marynarce handlowej, przeżyłem dwa ataki torpedowe na Atlantyku i wróciłem do domu na Amhurst Road, w Hackney na obrzeżach Londynu. Po uściskach i pocałunkach, matka wyszła zrobić herbatę i ojciec powiedział: „Skurwiele wrócili, Mosley i jego Czarne Koszule”

On, podobnie jak tysiące brytyjskich Żydów, wrócił z wojny z przekonaniem, że faszyzm został pogrzebany. Każdego tygodnia oglądał w kronikach filmowych dowody na istnienie nazistów i odrodzenie Brytyjskiej Unii Faszystowskiej, która wzrastała przed wojną w żydowskich dzielnicach taki jak East End. Jak mówi:

„W szkole religijnej Talmud Torah rozbili okna. Na żydowskich sklepach wymalowali hasło „Śmierć Judzie”. Można było usłyszeć „Musimy pozbyć się Żydków” i „Szkoda, że więcej nie spalili ich w obozach”. Laburzystowski minister spraw wewnętrznych James Chuter Ede odmówił jakichkolwiek działań, żydowski establishment nakłaniał do pokojowego protestu, na wskutek czego zdemobilizowani Żydzi mieli dość.

W kwietniu 1946 roku, Beckman był jedną z 43 osób (38 mężczyzn i 5 kobiet), którzy spotkali się w Maccabi House, żydowskim klubie sportowym w południowym Hampstead, na północnym-zachodzie Londynu, aby stworzyć grupę 43.

„Chcieliśmy zemsty, w naszej pamięci wciąż żywy był Holokaust. Zdecydowaliśmy, że musimy siłą pozbyć się faszystów”.

Do 1947 roku do grupy przyłączyło ponad 1000 członków, weteranów wojennych, w Londynie, Manchesterze, Leeds, Birmingham i Newcastle, a wśród nich również 100 kobiet oraz sieć nieżydowskich szpiegów infiltrujących organizacje faszystowskie. Najtwardsi spośród grupy – służący niegdyś w marynarce wojennej, w oddziałach specjalnych i w Straży – utworzyli komanda, gotowe do akcji w dzień i w nocy, aby rozbijać spotkania faszystów i ich atakować. Sieć londyńskich kierowców czarnych taksówek zapewniła uszy, oczy i transport. Na targ przy Ridley Road w Hackney przybywały grupy do 700 osób, aby wysłuchać Mosleya i młodszych demagogów siejących nienawiść wobec „obcego” zagrożenia. Beckman mówi, że Grupa 43 przesiewała tłum swoimi ludźmi, którzy odwracali uwagę policji poprzez wzniecanie bójek między sobą.

Następnie dwa lotne komanda wchodziły klinem z obu stron kierując się w stronę platformy, na której stali liderzy. W momencie, w którym podczas wiecu dochodziło do zamieszek, policja musiała go przerwać.

Ocenia, że w ten sposób zostało przerwanych ponad 2000 faszystowskich wieców. „Postrzegali nas stereotypowo, jak żydowskich krawców nerwowo trzymających worek z pieniędzmi. Ale my od czasów młodości byliśmy uczeni jak walczyć. Rozmawiałem z kilkoma faszystami po latach i okazało się, że opuścili Mosleya ze strachu przed pobiciem. Wiele osób dzięki nam trafiło na intensywną terapię”.

Pieniądze płynęły od prominentnych Żydów takich jak promotor bokserski Jack Solomons czy biznesmen Sir Charles Clore. Każdego miesiąca Bud Flanagan (urodzony jako Reuben Weintrop i członek kwartetu komediowego Crazy Gang), wysyłał czek na 30 funtów z notatką „Dobra robota, chłopcy”.

Kaufman zapisał się do Grupy 43 po tym, jak zobaczył w gazecie nagłówek „Żydowscy bohaterowie wojenni aresztowani po proteście Mosleya”. Zespół fałszerzy działający w Grupie prawdopodobnie ocalił go od aresztowania „Siedziałem na kimś i zadawałem mu cios za ciosem, kiedy wziął mnie policjant i powiedział coś w rodzaju „mam cię”. Poza mną, Reggie Morris, wielki facet w białym płaszczu, pokazał mu legitymację „Oddział Specjalny, zajmę się nim”. Zaprowadził mnie za róg i powiedział tylko „Teraz spierdalaj”. Ponownie został aresztowany w Tottenham i uniknął więzienia tylko dlatego, że został powołany do służby w RAF.

Jules Konopinski, lat 79, był weteranem komanda z Ridley Road. Przybył do Hackney z Polski wraz z rodziną w 1939 roku. Dziewięcioro rodzeństwa jego matki zginęło w obozach koncetracyjnych. W 1946 roku, jego wujek, który przeżył Auschwitz, przeprowadził się do Anglii. „Widziałem na własne oczy Holocaust i widziałem nazistów chodzących wszędzie i powtarzających, że Żydzi są jak szczury.” Zapytany, czy kiedykolwiek kogoś poważnie zranił, odpowiada tylko „Tak”. Brał udział w nalotach na domy faszystów, obstawiał cmentarze, które były obiektem uderzeń faszystów. „Odwiedziliśmy jednego z faszystów w domu po ataku i ostro z nim porozmawialiśmy. Powiedzieliśmy, że jeśli chociaż jednemu z nas stanie się ponownie krzywda, wrócimy i odnajdziemy dziesięciu takich jak on”.

Beckman, Kaufman i Konopinski nie mają żadnych wyrzutów I mówią, że są dumni z walki z faszyzmem. Beckman podsumowuje:”Obronilismy społeczność przez uniemożliwienie faszystom terroryzowania nas”.

Za: The Guardian, tłumaczenie: 161crew